Umowa UE–MERCOSUR pod znakiem zapytania. Europosłowie chcą skierować ją do TSUE
W Brukseli pojawił się nowy, znaczący ruch w sprawie umowy handlowej między Unią Europejską a państwami MERCOSUR. Grupa europosłów – w tym Krzysztof Hetman (PSL) – złożyła wniosek o skierowanie dokumentu do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Formalne zarejestrowanie tej inicjatywy uruchamia proces, który może poważnie opóźnić lub nawet zatrzymać wejście umowy w życie.
Według przedstawionych informacji, jeśli Parlament Europejski zgodzi się na przekazanie sprawy do TSUE, analiza prawna może potrwać około dwóch lat. Dla środowisk rolniczych to potencjalnie kluczowy czas – otwierający drogę do renegocjacji części zapisów lub budowania szerokiej koalicji sprzeciwu wobec obecnych warunków.
Dlaczego to takie istotne?
Kontrowersje wokół porozumienia wynikają z obaw o konsekwencje gospodarcze dla europejskiego i polskiego rolnictwa. MERCOSUR obejmuje m.in. Brazylię i Argentynę – potentatów w produkcji mięsa, soi czy cukru. Obawy dotyczą przede wszystkim zwiększonego napływu tańszych produktów rolnych, które mogłyby konkurować z europejską produkcją, obniżając ceny i opłacalność krajowych gospodarstw.
Europosłowie wskazują również na różnice w standardach produkcji żywności – w Ameryce Południowej dopuszczone są praktyki niedozwolone w UE, co może prowadzić do nierównej konkurencji na wspólnym rynku.
Co wydarzy się teraz?
Głosowanie w Parlamencie Europejskim nad wnioskiem ma odbyć się 24 listopada. Jeśli większość europosłów poprze przekazanie dokumentu do TSUE, umowa trafi do dogłębnej analizy pod kątem zgodności z prawem unijnym. Do czasu zakończenia postępowania będzie w praktyce zamrożona.
Dla polskich producentów rolnych to ważny moment – zamrożenie procedowania może oznaczać szansę na dopracowanie zabezpieczeń chroniących europejski rynek, a także na ponowne przeanalizowanie mechanizmów handlowych, które budzą największe obawy.
Choć nie wiadomo jeszcze, jak potoczą się dalsze decyzje, jedno jest pewne: sprawa umowy UE–MERCOSUR wchodzi w nową, bardziej dynamiczną fazę. Wiele zależy teraz od decyzji europosłów oraz opinii, którą wyda TSUE. Dla całego unijnego rolnictwa może to być moment zwrotny, a dla Polski – jedna z najważniejszych debat dotyczących bezpieczeństwa żywnościowego ostatnich lat.
.

